Zaburzenia akomodacji wzroku

Wbrew potocznej opinii, kłopoty z akomodacją wzorku czyli, mówiąc kolokwialnie, z płynnym przejściem z widzenia z daleka do widzenia z bliska niewiążącym się z utratą ostrości (tzw. wady refrakcji), mają nie tylko osoby starsze. To przypadłość dotykająca ludzi w każdym wieku, także dzieci. U dzieci mających kłopoty z akomodacją wzroku często występują kłopoty z czytaniem i pisaniem i są one diagnozowane jako dyslektyczne, choć pierwotną przyczyną ich niepowodzeń szkolnych jest wada wzroku.

Co ważne, w standardowym badaniu okulistycznym dzieci takie nie zostaną zakwalifikowane jako krótkowzroczne bądź dalekowzroczne – lekarz powie, że mają sokoli wzrok. Aby zdiagnozować zaburzenia akomodacji trzeba przeprowadzić badanie zwane skiaskopią lub refraktomertią oraz pomiar położenia punktu bliskiego akomodacji (u osób do 20 roku życia powinien znajdować się w odległości mniejszej niż 10 cm przed okiem).

Nadwzroczność – różne objawy w różnym wieku

Osoby cierpiące na zaburzenia akomodacji wzroku nieprecyzyjnie określa się mianem dalekowidzów. Tymczasem nadwzroczność to coś więcej, niż lepsze widzenie przedmiotów znajdujących się dalej od oka. To także ograniczenie zdolności akomodacyjnych czyli ograniczenie zdolności zmiany mocy soczewki oraz kłopoty z koncentracją, czytaniem i pisaniem.

U dzieci do trzeciego roku życia nadwzroczność jest fizjologiczna, co oznacza, że jest w tym wieku naturalna i wiąże się ze wzrostem gałki ocznej. Kiedy tylko osiągnie ona odpowiednią wielkość, osiągnie też optymalne zdolności akomodacyjne. Już przedszkolak w pełni wykorzystuje swój potencjał akomodacyjny, ale – uwaga – jego oczy maja też umiejętność wykorzystywania mechanizmu akomodacji do niwelowania rodzącej się dopiero wady wzroku. Możemy więc nie zauważyć, że maluch ma kłopoty z ostrością wzroku i wyjdą one na jaw dopiero w wieku szkolnym.

U osób po czterdziestym roku życia nadwzroczność oraz związane z nią zaburzenia akomodacji wzroku wiążą się ze zmniejszaniem się elastyczności soczewki. Znów więc jest to proces fizjologiczny, którego nie sposób uniknąć. Około 60 roku życia oko ma już minimalną zdolność akomodacji. Stan ten określany jest mianem starczowzroczności. Bez względu na wiek, problemy z akomodacją wzroku rozwiązuje się dobierając odpowiednie szkła okularowe bądź soczewki kontaktowe.

Paradoksalnie nadwzroczność może występować równocześnie z krótkowzrocznością i na taką okoliczność powstały właśnie okulary dwuogniskowe lub progresywne. Także nowoczesne soczewki kontaktowe mają zdolność równoczesnej korekcji obu wad.

Zaburzenia akomodacji wzroku są powszechne. Szacuje się, że cierpi na nie nawet 80% populacji, ale nie w każdym przypadku wymagają korekcji bądź leczenia. Wada do 1D może nawet w ogóle nie dawać żadnych dotkliwych objawów.

Co oprócz okularów

W nowoczesnej okulistyce można też pozbyć się nadwzroczności przez zabieg laserowy. Chirurgia refrakcyjna dysponuje m.in. takimi metodami jak LASIK czy PRK. Podczas zabiegu laser modeluje rogówkę w taki sposób, aby obraz ogniskował się na siatkówce a nie za nią.

O ile jednak okulary może nosić każdy, soczewki kontaktowe prawie każdy, o tyle kwalifikacja do zabiegów chirurgii refrakcyjnej jest dość rygorystyczna i zanim zaczniemy brać ją pod uwagę, warto zorientować się w przeciwwskazaniach. Innym rozwiązaniem inwazyjnym jest wszczepienie elastycznego implantu soczewkowego, który może być w miarę potrzeb wymieniony na słabszy bądź silniejszy.