Zamykanie lub zasłanianie jednego oka
Zamykanie, przesłanianie, tarcie czy uciskanie jednego oka może być wskazówką, że ze wzrokiem dzieje się coś niepokojącego. Często w ten właśnie sposób małe dziecko daje znać, że ma kłopoty z ostrością widzenia, akomodacją albo uciekającym okiem. Zamykanie lub przysłanianie słabszego oka sprawia, że dziecko niweluje dyskomfort i ulega złudzeniu, że poradzi sobie z jednym sprawnie działającym.
To na rodzicach spoczywa odpowiedzialność, by nie ignorować takich zachowań i udać się na konsultację do okulisty. Im dłużej źle funkcjonujące oko nie zostanie zmuszone do pracy, tym większe ryzyko, że pojawi się problem zwany leniwym okiem, a mózg straci kontakt ze słabszą gałką oczną, co skutkuje zaburzeniami widzenia przestrzennego oraz niedowidzeniem.
Uciskanie oka może też być objawem PHPV czyli hiperplastycznego przetrwałego ciała szklistego. To jednostka chorobowa polegająca na tym, że w gałce ocznej pozostaje naczynie (tętnica), która odżywiała ją w czasie życia płodowego dziecka ale powinna była zaniknąć do 9 miesiąca życia malucha.Jeśli tak się nie stało, naczynie to ulega zwłóknieniu i wraz z innymi naczyniami ma tendencję do rozrastania się, co powoduje, że siatkówka nie pracuje tak jak należy i oko traci wzrok. Im szybciej zdiagnozuje się tę przypadłość u niemowlęcia, tym większa szansa na właściwe leczenie. Operacja w ciągu pierwszych czterech miesięcy życia minimalizuje niedowidzenie.
Od osób dorosłych często możemy usłyszeć skargę na to, że oczy same im się zamykają. Może to być samoistne opadanie powiek – dystonia ogniskowa objawiająca się kurczem powiek oraz ich mimowolnym zamykaniem. Nie jest to jednak choroba oczu a objaw jakiegoś schorzenia układu nerwowego i trzeba wdrożyć diagnostykę neurologiczną.
Zasłanianie oka jako metoda terapeutyczna
Wyżej mówiliśmy o zasłanianiu, tarciu czy uciskaniu oka jako objawie chorobowym. Ale zasłanianie oka czyli obturacja to także sposób leczenia zeza i leniwego oka. Leczenie tą metodą najlepsze skutki przynosi w przypadku dzieci, pod warunkiem jednak, że wybierzemy stosowny obturator – czyli zasłonkę na oko. Dzieci najbardziej nie lubią zaklejania oka plastrem, który je irytuje i często powoduje podrażnienia skóry wokół oczodołu. Na szczęście istnieją inne możliwości zasłaniania chorego oka.
Obturator nakładany bezpośrednio na okulary, szyty z miękkiego filcu z dodatkowym wzmocnieniem gwarantującym brak dopływu światła to bardzo zachęcające rozwiązanie. Atrakcyjny haft na obturatorze daje maluchowi wrażenie, że ma na oku piracką opaskę, a nie uciążliwy element leczniczy wzbudzający bunt i niechęć.
Kolejnym ciekawym rozwiązaniem w kwestii zasłaniania oka są okulary Amblyz. To elektroniczne okulary, w których jedna soczewka pod wpływem napięcia elektrycznego zmienia położenie molekuł, odwraca przepływające przez nie światło i staje się czarna. Dziecko ma więc na nosie wyłącznie okulary i nie musi ani na nich, ani pod nimi nosić dodatkowej zasłonki. Dzięki temu opór przed leczeniem zostaje zniwelowany, a znaczna poprawa widzenia następuje już po pięciu tygodniach używania okularów.
W przypadku leniwego oka u osób dorosłych zdania na temat obturacji są podzielone. W wypadku zeza porażennego (występującego po przebytym udarze lub urazie mózgu) w ogóle stosuje się zasłaniania oka jako metody terapeutycznej.